Łukasz Koszarek wyprowadza akcję Trefla Sopot / fot. sopot.trefl.com |
Obrońcy tytułu Asseco Prokom Gdynia czy pretendenci Trefl Sopot? Kto jest faworytem rozpoczynających się jutro finałów? Spójrzmy w statystyki z bezpośrednich pojedynków między tymi zespołami oraz z ćwierćfinałów i półfinałów play-off. Patrząc na same wyniki potyczek w trójmiejskiej rywalizacji Trefl nie powinien mieć w finale żadnych szans. Gdynianie wygrali wszystkie dziewięć spotkań z Sopocianami pokonując ich dwukrotnie także w tym sezonie. To jednak już historia i w finale może zdarzyć się wszystko.
Tempo gry
Asseco gra zdecydowanie szybciej w tych play-offach niż Trefl notując średnio o prawie sześć posiadań w meczu więcej niż ich rywale. Kiedy rywalom udawało się jednak zwolnić grę zespołu Andrzeja Adamka zaczynali oni mieć problemy. Nie było wtedy już tak łatwo znaleźć wolnego partnera, gdy obrona rywali zdążyła się ustawić. W przegranych meczach ćwierćfinałowych z Koszalinem odbiło się to szczególnie na liczbie celnych trójek i skuteczności tych rzutów. Trefl wręcz przeciwnie czuje się lepiej gdy gra jest nieco wolniejsza i kiedy wzrasta tempo meczu cierpi szczególnie efektywność defensywy Sopocian. Kluczowe w tym aspekcie będzie to jak podopieczni Karlisa Muzinieksa będą wracać do obrony i czy Łukasz Koszarek będzie w stanie nadążyć za biegającym do kontr Jarelem Blassingame'em.
Gra na dystansie
Gdynianie w play-offach trafiają średnio prawie 10 rzutów za trzy w meczu przy skuteczności 38,4%. W dwóch wygranych meczach z Treflem trafili kolejno 13 i 14 trójek na skuteczności 43,5%. Sopocianie muszą zdecydowanie lepiej bronić na obwodzie i znaleźć sposób na wysokich rzucających Asseco (Kuebler, Seweryn) szczególnie, gdy na parkiecie jako dwójka gra Łukasz Wiśniewski. Z dystansu świetnie w meczach z Treflem rzucał także Donatas Motiejunas trafiając w dwóch meczach łącznie 6-na-9 rzutów za 3. W serii z Zastalem przebudził się też jego zmiennik Fiodor Dmitriew, który w trzech meczach trafił 9 trójek na ponad 50% skuteczności. Szczególnie trudne zadanie stoi więc przed ich przeciwnikami z Trefla, a obrona obwodowa drużyny z Sopotu może być kluczowa w tej rywalizacji. Przy tak świetnie rzucającym z dystansu rywalu może nie sprawdzić się obrona strefowa, którą często Sopocianie wykorzystywali w serii z Turowem. Z drugiej strony Asseco potrafiło zatrzymać Trefl na 27,5% skuteczności za trzy, co sprawiło, że trafili oni zaledwie 11 trójek w dwumeczu.
Efektywność
Drużyna Karilsa Muzinieksa utrzymuje wysoką efektywność ofensywną niezależnie czy wygrywa czy przegrywa zdobywając w tych play-offach 1,204 punktu na posiadanie. Jednak w pojedynkach sezonu regularnego z zespołem z Gdyni dali się zatrzymać na 0,946 punktu na posiadanie. To czy złapią ofensywny rytm i dostaną solidne zdobycze punktowe od wszystkich najważniejszych strzelców może być niezwykle istotne w walce o złoto. Natomiast Asseco ze swoją szeroką rotacją i przewagą fizyczną nie może sobie pozwolić na odpuszczanie w obronie. W przegranych pojedynkach ćwierćfinałowych z AZS-em pozwalali Akademikom zdobywać 1,226 punktu na posiadanie mimo, że w tegorocznych play-offach ograniczają rywali do średnio 1,087 punktu na posiadanie.
Rotacja
Dużym problemem Sopocian jest krótka rotacja. Całe szczęście lepiej zaczął grać Saulius Kuzminskas i przy problemach Johna Turka z faulami trener Muzinieks ma wartościowego zmiennika pod koszem. W drużynie Trefla z ławki wchodzi praktycznie tylko czwórka zawodników i to może mieć spore znaczenie jeżeli Asseco będzie forsować szybkie tempo gry. Z drugiej strony zespół z Gdyni ma na ławce kilku zawodników, którzy mogą pociągnąć grę zespołu, gdy nie idzie pierwszej piątce. Andrzej Adamek wykorzystuje całą dwunastkę i przy wyrównanej siedmiomeczowej serii mogą zachować więcej sił.
Podsumowanie
Zapowiada się wyrównana seria, w której wiele będzie zależało od egzekucji poszczególnych elementów gry w obu zespołach. Asseco będzie z pewnością chciało przyspieszać tempo gry szukając łatwych punktów w szybkich atakach lub trójek po dograniach na obwód. Trefl natomiast powinien grać bardziej kontrolowaną koszykówkę i starać się nie popełniać łatwych błędów, które mogłyby napędzić ofensywę rywali. Ważne będą przede wszystkich pojedynki na obwodzie i to czy uda się zespołowi z Sopotu lepiej bronić rzuty dystansowe. Jeżeli miałbym prognozować powiedziałbym, że seria będzie wyrównana ze wskazaniem jednak na obrońców tytułu.
0 komentarze:
Prześlij komentarz